Podczas aplikowania na kolejny kurs nauczycielski zostałam poproszona o napisanie krótkiego eseju. Postanowiłam podzielić się nim dalej.
Pytanie brzmiało: Co jest dla Ciebie najważniejsze w nauczaniu jogi?
Nauczanie jogi to dla mnie wielki przywilej. Jestem niesamowicie wdzięczna, że moje życie potoczyło się tak, a nie inaczej, i że mam taką możliwość. Uwielbiam poznawać i odkrywać ludzi, ich pasje, zainteresowania, osobowości. Uwielbiam patrzeć, jak się rozwijają. Uwielbiam wyszukiwać coraz to nowe sposoby, słowa, podejścia, aby praktyka jogi była jak najbardziej czytelna i dawała możliwość rozwoju. Staram się, aby praktyka była bezpieczna, zgodna z najnowszą wiedzą o anatomii i teorii treningów. Lubię jednak także stawiać przed ludźmi wyzwania, wiem, jak ważne jest, aby od czasu do czasu wystawić nos ze strefy komfortu. Staram się, aby to, co przekazuję ludziom, było spójne ze mną i z tym, co sama mam przepracowane. Nie lubię dogmatów ani pochopnych wniosków – tak jak pisała Donna Farhi w „Joga sztuka życia”, lubię podchodzić do ucznia z umysłem „nie wiem”.