Medytacja na stałe zawitała w moim życiu. Siadam dwa razy dziennie na minimum 20 minut. Co mi to daje? Całkiem sporo. Zmiany nie są rewolucyjne ale ewolucyjne. Powolutku, z każdą minutą na poduszce do medytacji zmieniam się ja, zmienia się moje podejście do życia, reakcja na życie i wszelkie bodźce dochodzące ze świata zewnętrznego. Łatwiej przychodzi mi radzenie sobie z sytuacjami trudnymi, z rzeczami na które nie mam wpływu, których nie zmienię. Łatwiej mi wykonywać czynności, które kiedyś mi przeszkadzały – polubiłam się ze sprzątaniem i codziennym wyciskaniem soku z warzyw. Nie zrozum mnie źle, nie jestem jakimś oświeconym bytem, który jest już „na miejscu”, który „doznał oświecenia”. Absolutnie nie, mam słabsze momenty, ale mam też narzędzie żeby po nich nawigować. Cały czas w procesie, cały czas w zmianie. 🙏
#jogaGliwice